Ciham Ali urodziła się w Los Angeles i wychowała w Erytrei. Miała wielkie marzenia. Była fanką Lady Gagi i Green Day, chciała zostać projektantką mody. Gdy miała 15 lat, jej nadzieje legły w gruzach.

8 grudnia 2012 roku Ciham została aresztowana na granicy z Sudanem podczas próby ucieczki z Erytrei. Jej ojciec, Ali Abdu, minister informacji za czasów prezydenta Isaiasa Afwerkiego, udał się na emigrację w momencie, gdy wojsko podjęło próbę dokonania zamachu stanu przeciwko rządowi. Krążyła pogłoska, że Ali Abdu poparł zamach stanu, a Ciham mogła zostać aresztowana w odwecie.

Po 9 latach nikt – nawet jej rodzina – nie wie, gdzie Ciham jest przetrzymywana. Nie postawiono jej żadnych zarzutów, ani nie wytoczono procesu. Tak, jakby zniknęła. Erytrea znana jest z tego, że ludzie więzieni są tam w podziemnych kontenerach, gdzie cierpią z powodu ekstremalnego gorąca lub zimna. Istnieją doniesienia, że wielu ludzi umiera z powodu tortur, głodu, infekcji i innego przerażającego traktowania w tych więzieniach. Podczas gdy inne dzieci w wieku Ciham mogły już wyjechać na studia, ta przeżywa nieznany nikomu horror.

Mimo tego, że Ciham jest obywatelką Stanów Zjednoczonych, amerykański rząd nie podejmuje żadnych działań w jej sprawie. Jak do tej pory, chociaż rząd USA może wpłynąć na Erytreę, milczy na temat losu Ciham.

Niech USA przemówi w imieniu Ciham.